Jako, że jestem mamą dwóch urwisów, nie mało potrafię powiedzieć o charakterze i możliwościach tej jakże wyjątkowej płci. Chłopiec, bo o nim mowa, to ludzik specyficzny. Kochany bałaganiarz, absolutnie próbujący narzucić swoje warunki i upodobania. Niby twardo stąpający po ziemi, ale jak przyjdzie co do czego – chowający głowę w piasek lub uciekający gdzie rośnie pieprz. Zaletami jego jest duży upór i dążenie do wyznaczonego sobie celu. Byle po trupach , bez względu na straty – cel musi zostać osiągnięty. W przeciwnym wypadku, osobnik musiałby uznać swoją porażkę, co w oczach innych okazałoby się słabe, tym samym skazując go na haniebne wręcz potępienie.
Jako,że moi młodsi i trochę starsi Panowie posiadają dość dobry zmysł przestrzenny i organizacyjny ( przynajmniej moi ), wyłączając z tego pojęcia dbałość o porządek, ciągle i często chcą zmieniać coś w swoich pokojach. Do głowy przychodzą im różnego rodzaju pomysły. Od przestawiania biurek, szaf, komputera, przekładania kwiatów z jednego parapetu na drugi, zwijania, rozwijania dywaników – po bardziej twórcze pomysły takie jak malowanie ścian ( starszy ), i zrywanie tapet ( młodszy ).
Tak stało się niestety w naszym domu. Dwóch majstrów zabrało się za remont , a z efektem pozostał nikt inny, tylko ja. Cóż począć z tym bałaganem – myślę. Na szczęście wpadła mi w ręce gazeta. Pokój dla chłopca – inspiracje – dumny tytuł widniał na jej głównej stronie. Coś dla mnie – pomyślałam i ochoczo zabrałam się za przeglądanie stron. Pomysłów przyznam – było mnóstwo. Poczułam, że jestem uratowana.
Najbardziej byłam zainteresowana kolorami. To znaczy, ich doborem do chłopięcych pokoi. Okazało się jednak, że w tym temacie panuje absolutna dowolność. Wszelkie odcienie błękitu, fioletu, żółci, zieleni, pomarańcze, granaty i czerwienie. Z każdego koloru naprawdę da się wyczarować piękny wygląd pokoju. To samo, jeśli chodzi o tapety. Dowolność stylów, łączenie gatunków, kolory i wzory, jakie nam się podobają odpowiednio dopasowane ( odcienie ) na pewno nie wyrządzą krzywdy wizerunkowi pokoju. Obejrzałam również dodatki do chłopięcych pokoików. Śliczne lampki, puchate poduszki i szereg innych mniejszych gadżetów na pewno skutecznie dodadzą uroku każdemu wnętrzu.
Dokonałam wyboru i postanowiłam. Starszy syn będzie miał pomalowany pokój w taki sposób, że dwie ściany będą w kolorze ciemnego granatu, a dwie pomalujemy na biało. Żeby fajnie to grało ze sobą na tle białej ściany będzie stało białe łóżko z granatową pościelą i trzema białymi puchatymi poduszkami, natomiast na tle granatowej ściany będą stały białe meble i białe biurko wraz z granatowym fotelem obrotowym. Natomiast młodszy mieszkaniec naszego domu ( w związku z tym, że w jego pokoju królują zabawki ) będzie miał w tapetę koloru żółtego. W związku z tym, że w jego pokoju królują zabawki , tapeta będzie gładka. Dodatkowy wzór na niej sprawiałby moim zdaniem wrażenie zbytniego chaosu, tym bardziej że pokój nie jest zbyt duży. Mam nadzieję, że moim Panom spodobają się takie rozwiązania i nie prędko wpadną na pomysł kolejnego remontu swoich pokoi.