Weganizm staje się coraz bardziej popularny. Dowodem na to jest rosnąca liczba punktów gastronomicznych, kierowanych do osób, będących na tej diecie eliminacyjnej. Rośnie również segment suplementów dla wegan. Zdeklarowani mięsożercy raczej nie zainteresują się korzyściami, jakie przynosi weganizm. Bardziej skłonnych do refleksji można przekonać kilkoma argumentami.
1. Nie dla krzywdzenia zwierząt.
Nie da się zjadać mięsa i jego przetworów bez zadawania krzywdy zwierzętom. W zagrodzie mięsożerców nawet, jeśli zwierzę przez całe życie jest dobrze traktowane, jego finał jest łatwy do przewidzenia. O wiele gorszy los spotyka zwierzęta, masowo hodowane do uboju. Całe życie spędzają w zamknięciu na bardzo ograniczonej przestrzeni. Matki są separowane od zwierząt, ponieważ ich mleko jest potrzebne konsumentom. Niektórzy producenci mięsa używają określenia „humanitarny ubój”. Jest to jednak oksymoron, ponieważ zabija się stworzenia, które wcale nie chcą ginąć.
2. Zmiany klimatyczne.
Coraz większym problemem staje się globalne ocieplenie. Powoduje topnienie lodowców, ogromne susze, pożary lasów, nieprzewidywalne w skutkach tornada. Jaki ma to związek z weganizmem? Produkcja mięsa powoduje emisję ogromnych ilości gazów cieplarnianych. Hodowla zwierząt, która obejmuje także produkcję roślin paszowych, nawozów oraz transport mięsa, jaja i mleka aż w 18 proc. przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych. Obliczono, że kilo wołowiny generuje 27 kilo emisji CO2, podczas gdy kilo soczewicy zaledwie 0,9 kg CO2. Co więcej, produkcja mięsa to także drenowanie na dużą skalę zasobów wody słodkiej. Do tego dochodzi problem z utylizacją wszystkich leków i antybiotyków, stosowanych w wielkich hodowlach. Najczęściej lądują w ziemi, zanieczyszczając ją.
3. Na diecie wegańskiej można schudnąć.
To ważki argument dla miłośników zdrowego stylu życia. Odpowiednio dobrane suplementy dla wegan stosują także ci, którzy trenują regularnie budując masę. Dieta bez mięsa w niczym im nie szkodzi. Po wegańskim śniadaniu żołądek nie jest zbytnio obciążony. Po wegańskiej kolacji łatwiej zasnąć, bo nie zalega w żołądku i jelitach. Lekkostrawne potrawy to krótka droga do zgubienia dodatkowych kilogramów. Badania dowodzą, że odpowiednio zbilansowana dieta wegańska przyczynia się do schudnięcia szybciej niż nawet w przypadku diety wegetariańskiej. Oczywiście weganie zawsze mogą iść w pokusę jedzenie słodyczy, które skutecznie pozbawiają talii. Cóż, w każdej diecie można przesadzić z kaloriami. W wegańskiej jest to jednak trudniejsze.
4. Dłuższe i zdrowsze życie.
Weganizm nie oznacza długowieczności. Jednak osoby, którym udaje się dożyć sędziwego wieku dość często okazują się być zwolennikami diety bez mięsa i innych produktów, pochodzących od zwierząt. Weganie rzadziej chorują na cukrzycę, choroby serca oraz wiele typów nowotworów. Szacuje się, że gdybyśmy wszyscy przeszli na weganizm, rocznie umierałoby około osiem milionów ludzi mniej. Odstawienie mięsa powoduje również większą płodność. Jeśli w diecie jest sporo pomidorów, melonów i innych czerwonych owoców, zwiększa się ilość męskiego nasienia. Dzieje się tak bez względu na to, czy dodatkowo stosuje się suplementy dla wegan, czy też nie.
5. Mięso nie jest niezbędne do szczęścia.
Ci, dla których to podstawa diety, nie będą w stanie uwierzyć w ten argument. Jednak wystarczy się przekonać, jak smaczne potrafią być wegańskie potrawy aby nabrać nawyku sięgania po nie choć co jakiś czas. Dobrze przyprawione, świetnie zbilansowane pod kątem składników odżywczych mogą być atrakcją nawet dla konsumentów, jedzących mięso. Warto zacząć od past bezrybnych czy bezjajecznych, stosowanych do pieczywa. Można grillować warzywa i boczniaki, pokusić się o wegański sernik. Spróbować tofu, ciecierzycę. Świetnym źródłem przepisów wegańskich są blogi o tej tematyce. To także dobre źródło dla początkujących, którzy dopiero wprawiają się w wegańskiej diecie.
Dieta wegańska nadaje się dla każdego, bez względu na jego wiek. Warto wzbogacić ją o suplementy dla wegan aby mieć pewność, że żadnej witaminy lub mikroelementu nam nie zabraknie.
